Poniżej przedstawiam 5 sposobów na zdobycie darmowych próbek produktów kosmetycznych:
- Można napisać do konkretnej firmy maila z prośbą o próbki produktu, który nas interesuje. Mam tutaj na myśli głównie firmy zajmujące się produkcją kosmetyków pielęgnacyjnych. W mailu można opisać np. swój rodzaj cery, podać swój wiek, tak, aby próbki były jak najbardziej dopasowane do potrzeb. Część firm na takie maile reaguje, a część nie. Kilka lat temu klienci takich maili byli traktowani zdecydowanie bardziej poważnie, teraz często takie maile są ignorowane z uwagi na nadużycia. Bardzo często trafiają się osoby, które wychodzą z założenia nie ważne co prześlą, ważne, żeby przesłali coś za darmo. Tzw. „żebractwo próbkowe” nie jest nigdy dobrze widziane.
- O próbki można po prostu poprosić w drogerii lub aptece. Każdy dobrze zaopatrzony punkt sprzedaży powinien mieć w swojej ofercie takie próbki. Jeśli chodzi o perfumerie sieciowe bezpłatnie można poprosić o próbkę w Sephorze, zarówno o próbkę kremów, podkładów, jak i perfum. Jeśli w perfumerii nie mają akurat gotowej próbki fabrycznej z odcieniem podkładu, który was interesuje, konsultantka może zrobić wam tzw. próbkę robioną. Czyli nakłada w mały pojemniczek lub woreczek strunowy trochę podkładu z testera. Podobnie sytuacja wygląda z próbkami perfum. Nie dokonując zakupu można poprosić o zrobienie jednej próbki dowolnie wybranego zapachu. I teraz konsultantka może spełnić naszą prośbę, ale nie musi. Kiedy np. w danym testerze zostało już niewiele perfum, zdarza się, że nasza prośba może spotkać się z odmową. Perfumerie sieciowe nie mogą sobie pozwalać na puste testery i jeśli akurat nie mają danego dnia kolejnego flakonu do wystawienia, to będą oszczędzać ten. Jeśli natomiast testerze jest trochę płynu, to uprzejma konsultantka powinna nam taka małą próbkę zrobić.
- Są specjalne blogi, portale internetowe i programy do których można się zapisać np. jako testerka i otrzymywać informacje o tym, gdzie i jakie próbki możemy w danym okresie otrzymać i co należy zrobić. Ale uwaga, zalecam ostrość, gdyż zdarzają firmy, które wyłudzają jedynie nasze dane osobowe, które później sprzedają dalej, a my żadnych próbek na oczy nie zobaczymy.
- Śledzić portale społecznościowe i profile danych marek kosmetycznych Bardzo często np. na Facebooku, na swoich fanpejdżach firmy organizują różne aukcje np. z wypełnianiem ankiet i w ramach podziękowania przesyłają próbki lub swoje mini produkty do przetestowania. Jest też dużo różnych konkursów. Tutaj też zwracam uwagę na to, by śledzić jedyne oficjalne strony marek.
- Aby dostać darmowe próbki – załóż bloga. Ten punkt traktuję nieco z „przymrożeniem oka”. Blogerki często pracują na zasadzie barterowej czyli otrzymują od firmy jakieś pakiety próbek lub produkty, a w zamian mają napisać opinię na blogu. Bardzo często firmy zaznaczają, że ma być to opinia jedynie pochlebna. Dlatego też współprace barterowe bardzo często są uznawana za stronnicze i mało profesjonalne, choć jest również sporo blogerek, które piszą naprawdę rzetelne i uczciwe opinie. Zdarza się, że takie blogi mogą tracić wiarygodność. Dlatego też warto się zastanowić, czy współpraca barterowa nie zaszkodzi blogowi i czy pasuje do formy jego prowadzenia.
The following two tabs change content below.

Ekspert wizerunku zapachowego i stylistka zapachowa.

Ostatnie wpisy Sylwia Śmiałkowska (zobacz wszystkie)
- Recenzja perfum Francesca Bianchi Lover’s Tale - 10 stycznia 2021
- Recenzja perfum Libre Yves Saint Laurent YSL - 5 listopada 2019
- Mon Paris YSL recenzja porównawcza wersji EDP i EDT - 26 marca 2018